Miód wielokwiatowy jak sama nazwa wskazuje jest miodem z wielu kwiatów. U zarania dziejów zanim ludzie nauczyli się hodować pszczoły w barciach a potem w ulach, podbierano miód pszczołom i to był po prostu miód. Dopiero potem ludzie zauważyli, że smak i właściwości miodów różnią się w zależności od pory roku a dokładniej od tego jakie rośliny w danym okresie kwitną.
Wraz z rozwojem technik hodowli pszczół człowiek nauczył się wymuszać produkcje konkretnego miodu tzw. miodu towarowego gdzie zdecydowana większość pochodzi z jednego gatunku rośliny ( miód rzepakowy, akacjowy, lipowy itp.).
Ten efekt osiąga się stosunkowo w prosty sposób ustawiając ule w pobliżu dużej monokultury danej rośliny w trakcie kwitnienia. Ale co jak określić z jakich konkretnych roślin pszczoły zbierały nektar jeśli w danym miejscu kwitnie wiele drzew i ziół? Nie da się. Nie można po prostu nakazać pszczołom to zbierajcie a tego nie. Tam latajcie a tam nie. Zbierają wszystko co im odpowiada. I właśnie to jest miód wielokwiatowy.
Jeszcze kilkanaście lat temu dość często spotykany na targowiskach miód dziś bardzo trudny do kupienia. Mała popularność tego typu miodu i rozrost dużych monokulturowych gospodarstw rolnych praktycznie zmarginalizował produkcje miodu wielokwiatowego.
Miód wielokwiatowy z marketu
O zaraz zaraz powiecie mi a w markecie koło mnie widziałem miód wielokwiatowy! Niestety to co jest w sklepach nazywa się miodem wielokwiatowym z zupełnie innych powodów.
Taką albo bardzo podobną informacje znajdziecie na każdym słoiku miodu wielokwiatowego ze sklepu. Nazwa miodu w tym wypadku nie oznacza, że mamy produkt naturalny powstały na wpół dzikich łąkach pełnych wonnych ziół i polnych kwiatów. Taki miód to zwykłe produkcyjne zlewki. Pół biedy jeśli są to tylko różne gatunki miodu ale często to produkty z różnych stron świata. Ten miód nie ma nic wspólnego z miodem wielokwiatowym kupowanym z pasieki.
Teoretycznie to nadal wartościowy miód ale dziwne jest to, ze miody wielokwiatowe z marketów są zawsze płynne. Prawdziwy miód zawsze krystalizuje. Są dwa sposoby by miód był płynny.
Pierwszy sposób to kremowanie miodu. Metoda ta polega na długotrwałym mieszaniu i doprowadzeniu miodu do konsystencji przypominającej gęsty majonez. Miód taki otwarcie sprzedaje się jako skremowany i jest on droższy niż miód bazowy, z którego został wykonany.
Drugą metodą jest podgrzewanie miodu skrystalizowanego do ponownego rozpuszczenia. Podgrzewać należy jednak bardzo ostrożnie by nie przekroczyć temperatury, w której miód traci większość swoich właściwości zdrowotnych.
Oczywiście wszyscy producenci będą zapewniać, że nie „przegrzewają” miodu. Czy można jednak ufać komuś, kto nawet w nazwie swego produktu chce nasz wprowadzić w błąd?
Miód z pasieki
Co zyskujemy kupując miód wielokwiatowy od pszczelarza. Przede wszystkim w sprzedaży bezpośredniej sprzedający świadczy swoim nazwiskiem i twarzą, że nie wciska wam złego produktu. Możecie się zawsze dopytać dokładnie w jakim rejonie jest pasieka i sprawdzić ten region. Ale najważniejsze to że, miód wielokwiatowy to miód powstały z nektaru wielu kwiatów. Mieszanka jak najbardziej naturalna i zaskakująca za każdym razem.
Już niedługo rozpoczną się pierwsze zbiory miodów w tym roku. Jeśli nie macie jeszcze żadnego zaprzyjaźnionego pszczelarza zapraszam na moją stronę.